Imię:Takie piękne słowo po włosku-Czarny, czyli Nero. Płeć:To dziwne ale waderaWiek:
5 latek Zainteresowania:WalkiCharakter:Każdy myśli, że wadery są delikatne, ale w cale nie, ona się niczego nie boi. Jeat silna, odważna, zwinna, szybka i w ogóle. Uwielbia walczyć. Jest wytrwała i opanowana. Umie jednak zajść za skurę. Jak na waderę, oczywiście czarującaMoce:1. Panowanie nad żywiołami
2. Panowanie nad kimś
Historia przed dołączeniem do watahy:Wiele krwi, blizn i bolesnych wspomnień. Dowiesz się kiedy indziej. "Prolog"Wstałam dziś o 6:00, z resztą jak zawsze. Dziś miały być moje 16 urodziny. Ubrałam się, umyłam i wyszłam na pole. Był piękny i słoneczny dzień. Wzięłam ze stołu smycz i zawołałam Nera, mojego psa. Zapięłam go i wyszłam z nim za brame. Zamknęłam furtkę, poszłam z nim polną drogą. Ta pora letnia była moja ulubiona. Wiatr rozwiewał moje czekolodowe włosy, a szare oczy patrzyły się na widoki. Doszliśmy na moją ulubioną łąkę. Spóściłam psa ze smyczy. Usiadłam na środku łąki i wyjęłam mój pamiętnik. Zaczęłam coś pisać. 1h zleciała bardzo szybko. Wróciłam z psem do domu. Zadzwoniła do mnie Lajla, moja najlepsza przyjaciółka. (L=Lajla, K=Kathrine=ja)
L:
Siemka Kat.K: Hej. Czego ode mnie chcesz?
L:
Mamy zrobić tą makietę na historię. Może przyjdziesz do mnie i ją zrobimy?K: Spoko, już idę.
L:
PaK: Pa
Rozłączyłam się. Podeszłam do mamy i zapytałam się czy mogę iść do Lajli, a ona się zgodziła. Pogłaskałam psa na pożegnanie. Poszłam ulicą, zaczęło mi się kręcić w głowie, bolał mnie brzuch i chciało mi się wymiotować.
Nagle zmieniłam się w wilka...
"She wolf"
"To prawda!"Błądzę od paru godzin. Pada deszcz, jest ciemno, a do tego wszystkiego jestem głodna. Zobaczyłam jaskinię, weszłam do niej. Cała przemoczona; próbowałam się jakoś ułożyć do spania. Ale przecież to mój pierwszy raz w postaci wilka więc nie wiedziałam jak. W końcu zwinęłam się w kłębek, koło kamienia. Zamknęłam oczy.
Zasnęłam...
Gdzie chcesz mieć jaskinie:Mroczny lasProponowana ranga:Wojownik